Max Stark
Czy nazwisko Stark, coś wam mówi? Z pewnością. Stark głównie kojarzy mi się z postacią odgrywaną przez RDJ (Robert Downey Jr.) czyli Anthony’ego Starka znanego Też jako Iron Man.
Uniwersum Marvela jest mi dość bliskie, od dziecka kocham super bohaterów. Nie tylko tych filmowych ale również komiksowych.
Pewnego dnia powstał pomysł „Hej a jakby Stark miał syna?”
Wcześniej czytałam fanfiction, z udziałem dzieci bohaterów, które tak jak Max Stark, były Orginal Charakter.
Max powstał chyba nawet wcześniej niż Alan czy Lukas. Kiedy zaczynałam pisać Nowe Pokolenie pojawił się dość szybko, chyba już w trzecim rozdziale.
Młody Stark jest synem Starka i Pepper Potts, jednak jego życie nie jest za bardzo związane z wydarzeniami filmowymi, zdecydowanie bardziej przy tworzeniu jego historii w głowie siedziała mi kreskówka Avengers Assemble emitowana wtedy na Disney XD. Chociaż jak wiadomo każdy twórca tworzy własne uniwersum, dlatego wydarzenia w życiu chłopaka mogą się przeplatać z tymi filmowymi.
Max Stark z wyglądu jest niemal istną kopią ojca, ciemne kasztanowe włosy, wiecznie zaczesane w górę albo roztrzepane na wszystkie strony świata. Pierwszy raz gdy pojawia się w historii ma trzynaście lat. W tym wieku miał niecałe 162 centymetry wzrostu. Zatem jest wyższy od Alana, który miał w tym czasie jakieś 149 centymetrów wzrostu.
Młody Stark jest geniuszem jak jego ojciec i nie przepada wychodzić ze swojego pokoju a co dopiero z laboratorium na jednym z pięter wieży Avengers, w której mieszkają.
Tego by chłopak w ogóle socjalizował się z innymi pilnuje jego przybrany starszy brat Dylan, który jest synem Kapitana Ameryki.
Max w przeciwieństwie do ojca, jest introwertykiem, nie przepada za ludźmi, zwłaszcza tymi ze szkoły, ponieważ zdecydowana większość ocenia go przez pryzmat jego ojca, który nie tylko jest bohaterem ale również wynalazcą i właścicielem firmy Stark Industries.
Przez to wszystko często nie ma go w domu, ale zawsze stara się znaleźć czas dla syna. Głównie razem przesiadują w pracowni do późna. Zdarza się też że często po prostu siedzą w salonie, późną nocą objadając się słodyczami, które udało im się ukryć przed Bartonem.
Steve często potępia to zachowanie, ponieważ nie jest to zdrowe ale co biedny ma poradzić gdy żaden Stark go nie słucha?
Max jest mocno związany emocjonalnie z ojcem, dlatego zawsze się martwi gdy ten wylatuje na misję.
Wiecie jakie są minusy mieszkania pod jednym dachem z byłym żołnierzem, który ma blisko 100 lat na karku? Pobudki, nad ranem i poranne wyczerpujące treningi każdego weekendowego poranka.
Dylan Rogers jest niczym starszy brat dla Maxa, często się o niego martwi i potępia nieodpowiedzialne zachowanie.
Gdy poznaje Lukasa to tak jakby poznał drugiego Dylana. Za pierwszym razem nawet żartuje że wyglądają jak dwie krople wody.
Z całej drużyny najlepiej dogaduje się z Wiktorią ich kapitan, do której czuje coś więcej niż tylko przyjaźń ale boi się jej tego wyznać. Zaś dziewczyna zdaję się w ogóle nie zauważać zalotów Starka.